Annapurna Circuit to znany wśród podróżników szlak w nepalskich Himalajach. Prowadzi on z wioski do wioski na około dużego masywu górskiego oferującego piękne widoki. Gdy w październiku 2019 roku miałam okazję przejść część z tego szlaku natrafiłam na nim na wiele ciekawych informacji dotyczących samej Annapurny, ogólnie Nepalu, a także himalaizmu. Już przed podróżą pojawiały się pytania, na które nie miałam wtedy czasu szukać odpowiedzi. Która góra to ta słynna Annapurna? Czym się różni porter od szerpy? Albo jak dokładnie działają młynki modlitewne? Na te i inne ciekawe pytania znajdziecie odpowiedź poniżej. Oto 10 ciekawostek o Annapurna Circuit, które warto znać przed trekkingiem.
Co znajdziesz w tym artykule?
#1. Fakty o Annapurnie
Annapurna to nie tylko nazwa szczytu, ale także całego masywu górskiego. Składa się on z ok. 30 gór i ma długość 55 km. Najwyższym szczytem tego masywu jest Annapurna I, która ma 8 091 m wysokości i jest 10-tym najwyższym szczytem świata.
Szczytów o nazwie Annapurna w całym masywie jest jednak kilka, więc nie dajcie się zwieść idąc z Chame do Upper Pisang, że piękny szczyt po waszej lewej to sławna Annapurna I. Idąc szlakiem Annapurna Circuit można zobaczyć co najmniej kilka z nich, a wspomniany powyżej to Annapurna II. Niestety Annapurna I jest słabo widoczna ze szlaku.
Masyw górski Annapurna zawdzięcza swoją nazwę bogini Annapurnie. Jest to hinduistyczna bogini jedzenia. Stało się tak, ponieważ Annapurna jest podobno jedną z córek Himavat, będącego królem gór oraz bezpośrednią personifikacją Himalajów zwanych również górami Himavat.
Annapurna I pierwszy raz została zdobyta w 1950 roku przez francuską ekspedycję prowadzoną przez Maurica Herzoga. Himalaiści korzystali z pomocy 150 porterów. Ponieważ mapy tego regionu były wtedy jeszcze bardzo niedokładne, samo znalezienie góry zajęło członkom ekspedycji kilka tygodni. Wejście na Annapurnę ekspedycji Herzoga było pierwszym w historii zdobyciem ośmiotysięcznika.
#2. Darmowe noclegi
Kolejna ciekawostka o Annapurna Circuit dotyczy noclegów w teahouse’ach. Wiedzieliście, że na niektórych częściach szlaku są one darmowe? Jedyną obowiązującą zasadą jest jedzenie posiłków w miejscu, w którym się śpi. W ten sposób lokalna ludność zarabia na utrzymanie.
Tradycja darmowych noclegów wzięła się stąd, że kiedyś komunikacja między wioskami w górach była bardzo utrudniona ze względu na brak przejezdnych dróg. Żeby wykonać telefon, pójść do lekarza, albo odwiedzić rodzinę Nepalczycy musieli wyruszać w kilku albo kilkunastodniowe podróże i pokonywać wiele kilometrów na piechotę. Ponieważ takie wyprawy były standardowym elementem życia w górach, na często uczęszczanych szlakach otworzyły się teahouse’y, w których można było coś zjeść i spędzić za darmo noc.
Obecnie jednak coraz częściej zdarza się, że darmowy nocleg nie jest oczywisty i trzeba go negocjować. Szczególnie w okresach wzmożonej liczby turystów, kiedy teahouse’y nie muszą walczyć o klienta. Nam udało się spać za darmo w Chame, Upper Pisang, Mungii i Manang. W pozostałych miejscach płaciliśmy z reguły symboliczną sumę ok. 100-200 NPR za osobę.
#3. Najniebezpieczniejsza góra świata
Ze względu na duże zagrożenie lawinowe oraz zmienną pogodę Annapurna I jest statystycznie najbardziej niebezpiecznym do zdobycia szczytem na świecie. Jak podaje National Geographic “Do 2005 zanotowano 103 wejścia na jej wierzchołek i 56 wypadków śmiertelnych. Annapurna I ma nawet większą śmiertelność niż K2 i Nanga Parbat. Obecnie ginie średnio co trzecia osoba próbując zdobyć ten szczyt. Co ciekawe w porównaniu do Mount Everest próbuje wchodzić na nią o połowę mniej ludzi, ale ginie trzy razy więcej.
#4. Młynki modlitewne (ang. prayer wheels)
Są to obracające się wokół własnej osi walce z wypisanymi na powierzchni mantrami. Zazwyczaj jest to mantra Om mani padme hum, która w jednym z wielu dostępnych tłumaczeń oznacza mniej więcej “Bądź pozdrowiony, skarbie w kwiecie lotosu”. Młynki modlitewne są charakterystycznym elementem buddyzmu tybetańskiego. Jego wyznawcy wierzą, że zakręcenie młynkiem w kierunku ruchu wskazówek zegara daje taki sam efekt jak wymówienie mantry (czyli modlitwy) na głos. Podobno powstały by umożliwić nie umiejącym czytać ludziom odmawianie modlitwy, której często zawiłe znaczenie zostało zastąpione przez proste kręcenie młynkiem i dobrą intencję.
Na szlaku Annapurna Circuit młynki znajdują się głównie przy wejściu i wyjściu z danej wioski. Jest to zazwyczaj nie jeden walec a wiele ustawionych w jednej linii, tak żeby przechodząc można było dotykając ich ręką zakręcić wszystkimi po kolei (nie wolno żadnego ominąć!). Czasami można też znaleźć w wioskach pojedyncze bardzo duże egzemplarze z dzwoneczkiem. Ogólnie celem młynków modlitewnych jest akumulowanie dobrej karmy i neutralizowanie złej, więc w uproszczeniu mają przynosić szczęście.
Co ciekawe, w niektórych źródłach można znaleźć informacje, że buddyjscy mnisi w Tybecie posiadali w klasztorach psy, które uczyli obracać młynkami. Były to spaniele tybetańskie. Podobno rasa ta była kiedyś nazywana z tego powodu też psami modlitewnymi.
#5. Śnieżyce na Annapurna Circuit w 2014 roku
Przełęcz Thorong La Pass jest zamknięta w okresie zimowym ze względu na duże opady śniegu. Zakaz poruszania się w tym regionie obowiązuje zazwyczaj do grudnia do marca. Jednak pogoda może się gwałtownie zmienić nawet w październiku czy listopadzie i trzeba liczyć się z możliwymi śnieżycami.
Taka sytuacja miała miejsce w październiku 2014, kiedy w okolicach Thorong La Pass w ciągu 12 godzin spadło 1,8 m śniegu. Około 500 osób znajdujących się w okolicy musiało zostać ewakuowanych. Niestety 43 osoby, które wyszły na szlak tego dnia nie udało się odnaleźć – w tym około 20 zagranicznych podróżników. Prawdopodobnie zginęli pod lawinami albo z wyziębienia – idąc w świeżym śniegu dużo ciężej jest znaleźć szlak. To wydarzenie określane jest często jako największa katastrofa trekkingowa w Nepalu.
#6. Punkty z wodą pitną
Co roku około miliona plastikowych butelek, których nie można poddać recyklingowi jest wnoszonych na teren Annapurna Conservation Area. Żeby uniknąć kompletnego zaśmiecenia tej popularnej wśród turystów części Himalajów, rozpoczęto projekt tworzenia punktów filtrowania wody. Co ciekawe projekt został w części sfinansowany przez rząd znajdującej się na drugim końcu świata Nowej Zelandii… Obecnie na szlaku jest około 20 punktów sprzedających bezpieczną wodą pitną dla podróżników. Litr wody kosztuje od 40 do 60 NPR, czyli ⅔ mniej niż butelka wody.
#7. Nepalskie Boże Narodzenie
Rozpoczęcie najwyższego sezonu trekkingowego w Nepalu przypada na miesiące październik i listopad, czyli po monsunie a przed zimą. To podobno okres najlepszej pogody i przejrzystości powietrza, dlatego przyciąga wielu podróżników. Sezon trekkingowy zbiega się co roku z najważniejszym w kraju świętem Dashain. Pod względem ważności można je porównać do naszego Bożego Narodzenia, z tym że zamiast karpia na stole lądują potrawy z mięsa koziego.
Nepalczycy spędzają zazwyczaj ten czas świętując z rodziną. Jednak nie wszyscy mają w tym czasie wolne. Dla przewodników i tragarzy jest to najbardziej lukratywny okres w roku, dlatego nie mogą sobie pozwolić na przerwę. Niektórzy z nich wiele lat z rzędu nie świętowali Dashain. Nasz znajomy przewodnik Bishnu w 2019 roku spędził swoje nepalskie Boże Narodzenie po raz ósmy z rzędu na szlaku z turystami zamiast z rodziną.
#8. Porter czy szerpa?
Wiele osób używa tych dwóch słów zamiennie. Mają one jednak nieco inne znaczenie. Porter to po prostu osoba nosząca bagaże, swego rodzaju tragarz. Określenie to może być używane w różnych kontekstach, nie tylko wypraw wysokogórskich. “szerpa” (pisane małą literą) to również określenie tragarzy, jednak ogranicza się głównie do Himalajów. Słowo to wzięło się od słowa Szerpa (pisane dużą literą), czyli nazwy ludu przybyłego ze wschodniego Tybetu i mieszkającego w nepalskich i indyjskich Himalajach. Mężczyźni z tej społeczności byli często tragarzami i przewodnikami, stąd przejęcie nazwy. Dobrze wyspecjalizowani szerpowie są teraz jednak często o stopień wyżej w hierarchii ekspedycji niż tragarze i zatrudniają porterów innego pochodzenia noszących za nich bagaże. Często też zarządzają logistyczną stroną ekspedycji albo są przewodnikami.
#9. Najwyżej położone jezioro i przełęcz na świecie?
Przyjęło się mówić, że Tilicho Lake to najwyżej położone jezioro na świecie a Thorong La Pass to najwyżej położona przełęcz. Sami Nepalczycy często tak reklamują trekking na szlaku Annapurna Circuit. Niestety jak się okazuje ani jednego ani drugiego miejsca nie ma na pierwszej pozycji w rankingach najwyżej położonych miejsca na świecie. Według rankingu The Highest Lake in the World Tilicho Lake zajmuje na przykład dopiero 22 miejsce.
#10. Amonity z rzeki Kali Gandaki
Rzeka Kali Gandaki płynie podobno najgłębszą doliną świata. Jest zlokalizowana między szczytem Dhaulagiri a Annapurną I. W korycie rzeki, szczególnie w okolicy Muktinath, można znaleźć skamieniałości z amonitami, czyli wymarłymi miliony lat temu organizmami przypominjącymi skorupiaki o spiralnej muszelce. Są one schowane w gładkich okrągłych kamieniach, które po rozłupaniu ukazują odbitą w środku spiralną muszelkę. Lokalni mieszkańcy zbierają je i następnie sprzedają na straganach w Ranipauwa. Można tam kupić już rozłupane kamienie o różnej wielkości i odbitych kształtach, ale także kamienie w całości, których wnętrze jest niespodzianką.
Nie są to jednak tylko pamiątki. Hindusi wierzą, że skamieniałości z amonitami są bezpośrednią manifestacją boga Vishnu. Dlatego na terenie kompleksu świątyń Mukhinat znajduje się świątynia o nazwie Shaligram poświęcona tym kamieniom, gdzie można podziwiać wiele z nich. Nazwa świątyni wzięła się stąd, że kamienie znalezione w tym regionie noszą właśnie nazwę shaligrams.