Trekking wokół masywu Annapurny zaczyna się z miejscowości Besisahar. To właśnie tam znajduje się początek tradycyjnego szlaku. Idąc z Besisahar do Chame można podziwiać egzotyczną roślinność, piękne zielone doliny, wysokie wodospady i cieszyć się ciepłym klimatem. Ten początek szlaku na pewno jest bardzo ciekawy, ale niestety nie każdy ma czas żeby przejść całą tradycyjną trasę. Z pomocą przychodzi tutaj prowadząca aż do Manang droga dla samochodów terenowych. Dzięki niej można przyspieszyć podróż jadąc z Katmandu do Chame i kilka pierwszych dni trekkingu przejechać jeepem w jeden dzień. Skracając szlak zarówno na początku jak i na końcu –lecąc samolotem z Jomsom do Pokhara – udało nam się przejść najpiękniejszą część Annapurna Circuit w 10 dni.


Jak najlepiej skrócić na początku szlak Annapurna Circuit?

My zdecydowaliśmy się dojechać do Chame i stamtąd rozpocząć trekking. Moim zdaniem to najdalej położony punkt, z którego jest sens zaczynać trekking. Egzotyczną roślinność mogliśmy co prawda podziwiać tylko zza okna jeepa, ale na wysokości Chame jest na szczęście jeszcze bardzo zielono. Dzięki temu w ciągu kolejnych dni trekkingu mogliśmy obserwować wyraźną zmianę krajobrazu wynikającą z rosnącej wysokości. Zaczynając z każdej dalej położonej miejscowości traci się już moim zdaniem za dużo.

Jednak gdybym miała dzień albo dwa więcej do dyspozycji, z pewnością zdecydowałabym się na rozpoczęcie trekkingu wcześniej. Jadąc jeepem miałam okazję obserwować krajobraz za oknem i był on naprawdę imponujący – znacznie ciekawszy i przyjemniejszy niż ten po drugiej stornie szlaku za Jomsom. Idealnie byłoby rozpocząć trekking w Tal (21 km od Chame) albo chociaż w Dharapani(15 km od Chame). Klimat na tej wysokości znacząco różni się od tego wyżej, więc na pewno warto rozważyć taką opcję, jeżeli ma się więcej czasu.

Annapurna Circuit Nepal
Annapurna Circuit
Annapurna Circuit Nepal
Annapurna Circuit Nepal

Jak dostać się z Katmandu do Chame?

Jeżeli zdecydujecie się również na skrócenie szlaku, to będziecie musieli w pierwszej kolejności zorganizować sobie transport z Katmandu do Chame albo innej wioski na szlaku. Zazwyczaj ta trasa zajmuje dwa dni, chociaż to tylko 240 km. Najpierw jedzie się z Katmandu do Besisahar, gdzie spędza się noc, a następnego dnia pokonuje się odcinek z Besisahar do Chame. Taką wersję usłyszeliśmy od każdej agencji, z którą byliśmy w kontakcie. Pierwszy odcinek jedzie się autobusem lub wynajętym jeepem, natomiast kolejny można pokonać już tylko jeepem ze względu na bardzo wymagający teren. Drugiego jeepa w Besisahar trzeba załatwiać na miejscu. W naszym hostelu w Katmandu okazało się jednak po długich negocjacjach, że całe 240 km można pokonać wynajętym jeepem w jeden dzień.

Jeepem & busem z Katmandu do Chame

Długość trasy: 240 km | Czas: 15h

Ponieważ nasza grupa składała się z 6 osób, zdecydowaliśmy się na wynajęcie prywatnego transportu. Zapłaciliśmy 220 USD za całą trasę z Katmandu do Chame i całą grupę. Warunki przejazdu ustalaliśmy mailowo już przed przyjazdem z agencją z naszego hostelu. Szukanie jeepa do wynajęcia na miejscu mogłoby okazać się tańsze, ale przylecieliśmy do Nepalu w czasie największego święta w roku, czyli Dashain, i chcieliśmy uniknąć opóźnień. Przed wyjazdem byliśmy też w kontakcie mailowym z innymi agencjami, które oferowały znacznie wyższe ceny (300-400 USD), usprawiedliwiając to świętem i mocno naciskając na szybką decyzję. Możliwe, że chcieli po prostu zarobić na turystach.

Początkowo układ z naszym hostelem był taki, że pierwszy odcinek trasy pokonamy jednym jeepem z kierowcą, który pomoże nam znaleźć w Besisahar następnego jeepa. Jeżeli się uda, to jeszcze tego samego dnia pojedziemy dalej. Jeżeli się uda – bo ludzie z agencji byli w tej kwestii bardzo sceptyczni i nie chcieli nic obiecywać. Radzili raczej zaplanować na całą podróż dwa dni. Nie do końca rozumiem, co jest powodem tego przekonywania na siłę do noclegu w Besisahar. Może chodzi o jakiś układ i wspieranie lokalnej ludności, albo unikanie jeżdżenia po szlaku gdy jest ciemno?

Na miejscu w hostelu okazało się jednak, że możemy dołączyć do dwójki Włochów. Pokonywali oni trasę z Katmandu do Chame jeepem w jeden dzień ze swoim przewodnikiem. Pan z agencji mocno nas do tej opcji zachęcał, twierdząc że dzięki temu na pewno pokonamy całą trasę w jeden dzień. Wglądało to trochę tak, jakby fakt, że będziemy jechali z Nepalskim przewodnikiem gwarantował załatwienie drugiego jeepa w Besisahar.

Trasa z Katmandu do Chame to co prawda tylko 240 km, ale zajęła nam aż 15 h. Wyszliśmy z hotelu w Katmandu o 6:00 a dojechaliśmy do Chame o 21:00. Powodem były z jednej strony korki i bardzo intensywny ruch na drogach. Z drugiej strony tempo poruszania się znacząco spowalnia jakość dróg i bardzo wymagające warunki na drugim odcinku.

Jak dojechać z Katmandu do Chame?
Jak dojechać z Katmandu do Chame?
Jak dojechać z Katmandu do Chame?
Jak dojechać z Katmandu do Chame?

Katmandu – Besisahar

176 km | 8 h (6:00 – 14:00)
Pierwszy odcinek mieliśmy pokonać małym busem. Wyjazd z Katmandu był zaplanowany na 6:00 rano, jednak Nepalczycy nie słyną z punktualności. Nie mieliśmy im tego też za złe, bo jak się szybko okazało nie było to również silną stroną naszej grupy. Po opóźnionym odebraniu nas z hotelu konieczne było jeszcze ponaprawianie czegoś w busie, więc koniec końców wyjechaliśmy koło 7:00. Gdy wsiadaliśmy do busa okazało się, że mamy jeszcze kilku dodatkowych nepalskich pasażerów, którzy jechali prawdopodobnie na czas święta do domu.

Ze względu na Dashain na drogach były straszne korki. W czasie święta wszyscy wyjeżdżają ze stolicy do swoich wiosek w górach świętować z rodziną. Na sam wyjazd z Katmandu potrzebowaliśmy 2 h. Po drodze robiliśmy przerwy na herbatę czy toaletę średnio co dwie godziny. Zmniejszenie ich liczby przyspieszyło by może trochę drogę, ale nikt nie pytał nas w tej kwestii o zdanie 😉

Droga początkowo była bardzo monotonna, przez kilka godzin nie było widać końca jednej i początku kolejnej zakurzonej pyłem miejscowości. Wszystko zlewało się w jedno. Do tego okropne korki, brak klimy w aucie i brak możliwości otworzenia okna ze względu na kłęby pyłu wlatujące do środka. Gdy w końcu dojechaliśmy do Besisahar mieliśmy tam przerwę na obiad. Musieliśmy jeszcze dla części naszej grupy załatwić w Besisahar permity (APAC i TIMS), czyli pozwolenia na trekking.

Po przerwie przyszedł czas zmienić busika na jeepa. Jak się okazało nasza 10 osobowa grupa musiała się zmieścić w samochodzie z miejscem dla 8 osób. Dopiero wtedy zrozumiałam co nasz pan z agencji miał na myśli tłumacząc swoim łamanym angielskim, że do jeepa się na pewno zmieścimy, ale możliwe że nie każdy będzie miał osobne miejsce na swój tyłek.

Jak dojechać z Katmandu do Chame?
Annapurna Circuit Check point
Jak dojechać z Katmandu do Chame?
Annapurna Conservation Area

Besisahar – Chame

57 km | 5h (16:00 – 21:00)
Tutaj zaczyna się prawdziwy off road. Strome podjazdy z przepaścią po jednej i ścianą kamieni po drugiej stronie, przecinające drogę rzeki i wodospady. Zdarzało się, że przy bardzo kamienistej i nierównej nawierzchni musieliśmy wysiąść z samochodu i przejść kawałek na piechotę, żeby zmniejszyć obciążenie. Największym zagrożeniem na trasie było jednak osuwanie się ziemi i kamieni ze stromych zboczy prosto na drogę. Zostaliśmy ostrzeżeni, że może nam się przytrafić taka sytuacja, ale jakoś nie spodziewałam się, że będziemy mieli okazję jej doświadczyć.

Początkiem października, czyli zaraz po zakończeniu okresu monsunowego, rzeki są pełne wody a ziemia wilgotna.  Prawdopodobnie dlatego na odcinku Besisahar – Chame aż dwa razy osunięta ze zbocza ziemia zatarasowała mam drogę. Za pierwszym razem pojechaliśmy po prostu inną przejezdną drogą, ale za drugim musieliśmy zmienić jeepa. Gdy dojechaliśmy do końca drogi musieliśmy wysiąść z samochodu i z bagażami przejść na drugą stronę osuwiska. Tam czekały już kolejne jeepy, gotowe zabrać ludzi w dalszą podróż. Na szczęście wszystko poszło bardzo sprawnie. Pewnie dlatego, że byliśmy jednymi z pierwszych jeepów na miejscu, więc nie musieliśmy czekać na transport.

Trasa z Besisahar do Chame była pod względem widoków niesamowicie piękna, ale też męcząca. W jeepie mieliśmy naprawdę mało miejsca, a ze względu na ciężki teren nasza szybkość poruszania się znacząco zmalała. Dodatkowo po drodze zatrzymaliśmy się tylko na jedną krótką przerwę przy przepięknym wodospadzie Boomrum Waterfall (niestety nie mogę znaleźć go na mapach, żeby podać lokalizację, także najlepiej zapytać o niego miejscowych). Po drodze zatrzymaliśmy się przy dwóch punktach kontrolnych, gdzie musieliśmy pokazać nasze permity. Resztę drogi spędziliśmy obijając się o siebie na pokonywanych przez nasz jeep wertepach. Szczególnie ciężko zrobiło się po zajściu słońca, kiedy przemierzaliśmy drogę w zupełnych ciemnościach. Znużeni ciężkim dniem i brakiem widoków za oknem zasypialiśmy na siedząco co chwilę uderzając w coś głową…

Autobusem z Katmandu do Besisahar

Istnieje też możliwość pokonania pierwszego odcinka z Katmandu do Besisahar autobusem. Wyjeżdżają one zazwyczaj bardzo wcześnie rano z Katmandu. Drugi odcinek z Besisahar do Chame można pokonać tylko jeepem. W Besisahar jest specjalny przystanek, gdzie zbierają się wszystkie wolne w danym momencie jeepy i w zależności od godziny, dostępności i ilości ludzi można takiego jeepa wynająć albo przyłączyć się do innych jadących w tym samym kierunku ludzi.

wodospad Annapurna Circuit
Jak dojechać z Katmandu do Chame?
Jak dojechać z Katmandu do Chame?
Jak dojechać z Katmandu do Chame?

Podróżowanie po Nepalu w czasie Dashain

Nasza podróż do Nepalu miała miejsce w czasie największe święta w kraju, czyli festiwalu Dashain. Jest to święto porównywalne pod względem ważności z naszym Bożym Narodzeniem, z tym że trwa około 2 tygodnie. Podróżowanie w tym czasie po Nepalu jest utrudnione, ponieważ wielu ludzi na święta do swoich rodzinnych domów. Na drogach są niesamowite korki i ogromny ruch, szczególnie przy wyjeździe z Katmandu a autobusy pękają w szwach.

Dodatkowo ciężej jest znaleźć spontanicznie prywatny transport (np. jeepa), ponieważ ludzie nie mając pracy robią sobie wolne i jadą do rodzin. Prawdopodobnie dlatego nikt nie był nam w stanie obiecać albo załatwić busa z Besisahar do Chame. To samo dotyczy przewodników albo tragarzy, których ciężej jest znaleźć w czasie Dashain. Trzeba też spodziewać się wyższych cen, niż w innych okresach roku – Nepalczycy mogą próbować zarobić na turystach podnosząc ceny nawet dwukrotnie.

W czasie Dashain trzeba się też liczyć z mało przyjemny widokiem zabijania kóz. Tradycją jest, że w czasie tego święta każda rodzina kupuje kozę i zabija ją w ofierze, przygotowując z niej później różne potrawy. Cały proces odbywa się przed domem bezpośrednio przy ulicy. Kozą obcinana jest maczetą głowa a następnie gdy się wykrwawią są obdzierane ze skóry a ich ciało dzielone na przydatne do spożycia części.

Dashain Nepal
Annapurna Circuit Nepal
Jak dojechać z Katmandu do Chame?

0

Dodaj komentarz